Porównanie do SF2000
Nie tak dawno kupiłem SF2000, o którym także przygotowałem materiał. Wspominam o nim, bo systemowo GB300 przypomina na pierwszy rzut oka właśnie to urządzenie od DataFrog i można go nazwać młodszym bratem SF2000. Jednak zanim przejdziemy do systemu, skupmy się na tym, co dostajemy w zestawie oraz jak konsola wypada pod kątem jakości wykonania.
Unboxing i jakość wykonania
Pudełko, w którym przychodzi konsola, nie ma nic wspólnego z tym, co oferuje Anbernic czy choćby Miyoo Mini – to nie ta półka cenowa, co widać od razu. Wizualnie opakowanie przypomina te, w które zapakowany jest SUP, dostępny już za 4 zł (o nim również zrobię materiał). W środku znajdziemy 20-centymetrowy kabel do ładowania, kabel chinch do podłączenia do telewizora oraz samą konsolę, wszystko zapakowane w tani plastikowy odlew.
Wrażenia z użytkowania
W przypadku samej konsoli czuć budżetowe podejście. Plastik nie jest najwyższej jakości – matowa powierzchnia sprawia, że SF2000 może się wydawać o połowę droższym urządzeniem. Na plus natomiast zasługują przyciski. Są miękkie, D-pad radzi sobie dobrze nawet przy skosach, a spusty przyjemnie klikają, w przeciwieństwie do wspomnianego SF2000, gdzie są one bardziej sztywne.
Oprogramowanie i gry
GB300, jak wspominałem, wewnątrz oferuje oprogramowanie łudząco podobne do SF2000 – nawet muzyczka w menu jest taka sama. Różnica? Wbudowane gry. SF2000 miał NES, SNES, Mega Drive, Game Boy, Game Boy Color, Game Boy Advance oraz Arcade, natomiast GB300 zamiast Arcade ma PC Engine. Ekran nie jest tak imponujący jak w SF2000, ale dla większości użytkowników różnica będzie mało zauważalna. Co ciekawe, nie zauważyłem problemów z odświeżaniem obrazu, co było bolączką SF2000.
Jakość emulacji i biblioteka gier
Podobnie jak w innych tanich konsolach, GB300 jest przeładowany grami, od mniej znanych po klasyki. Bez problemu można zagrać w Pokemony, Mario, Adventure Island, Contrę oraz setki tytułów z Game Boy Advance. Niektóre gry z GBA oraz bardziej wymagające tytuły na SNES mogą mieć spowolnienia, ale to nie jest zaskakujące w tej cenie. Miejmy nadzieję, że scena modderska wyciągnie z tej konsoli to, co najlepsze, jak miało to miejsce w przypadku SF2000.
Podsumowanie
GB300 to kolejny dowód na to, że jeśli nie chcesz wydawać 200 zł na konsolę typu R36S czy Anbernic RG35XX, warto rozważyć ten model. Ale uwaga: tylko jeśli uda ci się go kupić za 30-35 zł na promocji. W innym wypadku lepiej zainwestować w SF2000. GB300 za tę cenę to zdecydowanie lepszy wybór niż choćby SUP z wbudowanymi 400 grami.